Do incydentu doszło w czwartek, 30 grudnia, w warszawskim tramwaju. Pasażerowie linii 25, jadący w kierunku pętli na ulicy Banacha, zauważyli, że prowadzący pojazd motorniczy w trakcie pracy ogląda na telefonie film.Mężczyzna w trakcie prowadzenia tramwaju trzymał telefon, na którym puszczał filmy pornograficzne. Pasażerowie podróżujący tramwajem nagrali działania motorniczego, a sprawą zajęły się Tramwaje Warszawskie. Rzecznik Tramwajów Warszawskich: Możliwe jest zwolnienie motorniczego W rozmowie z "Super Expressem" Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich przyznał, że motorniczy już poniósł pewne konsekwencje swojego zachowania. - Ustaliliśmy kim jest osoba, która prowadziła tego dnia tramwaj. Sytuacja pokazana na filmie jest absolutnie naganna i nie ma miejsca na tego typu zachowania pracowników w naszej firmie - podkreślił Dutkiewicz.- Bardzo jest mi przykro, że do niej doszło. Rozmawiałem z przełożonym pracownika i wyciągniemy wobec niego konsekwencje służbowe. Możliwe jest zwolnienie z pracy - dodał rzecznik TW.Dutkiewicz zapewnił także, że motorniczy nie prowadzi obecnie tramwajów.