Badanie przeprowadzono w ramach projektu "Warszawskie badania stylu życia młodzieży. Narkotyki w kulturze młodzieży miejskiej" od października 2007 r. do maja 2008 r. na zamówienie stołecznego Ratusza. Pytano dorosłych i młodzież, którą podzielono na dwie grupy: uczniów (gimnazjów i liceów ogólnokształcących) i studentów. Badanie pokazuje, że opinie dorosłych o młodych ludziach czasem bardzo się różnią. I tak dorośli myślą np., że młodzież czyta chętnie tabloidy, pisma młodzieżowe i komputerowe. Tymczasem młodzi ludzie na pytanie, jaką prasę czytają, wymieniali najczęściej społeczno-polityczną. Jednocześnie spora część osób młodych odparła, że nie czyta w ogóle. Zdecydowana większość dorosłych sądzi, że w wolnym czasie młodzież siedzi przed komputerem. Jednak młodzi ludzie częściej niż tę formę rozrywki deklarowali spotkania ze znajomymi. Badanie pokazuje, że dorośli sądzą, iż młodzież bawi się najczęściej w klubach (które dorośli, w odróżnieniu od młodzieży, uważają za miejsca niebezpieczne). Tymczasem młodzi warszawiacy wcale nie są tak bardzo "imprezowi", jak sądzą dorośli i chętnie bawią się w domach znajomych lub u siebie. Dorośli myślą, że młodzieży imponują przede wszystkim: przywódcy religijni - takiej odpowiedzi udzieliło nieco ponad 40 proc. pytanych dorosłych (głównie pedagogów, nauczycieli, dyrektorów szkół). Na dalszych pozycjach autorytetów młodzieży - według dorosłych - znaleźli się: ludzie mediów (ponad 28 proc. odpowiedzi), rodzice (26,5 proc.), sportowcy (nieco ponad 21 proc). Młodzież jednak sama mówi przede wszystkim o braku autorytetów: nieco ponad 40 proc. uczniów i ponad 64 proc. studentów odpowiedziało, że nie ma osoby, która im imponuje. 24 proc. uczniów stwierdziło, że imponują im rówieśnicy (koledzy, przyjaciele), 9 proc. studentów i 13 proc. uczniów, że matka. Ojciec imponuje nielicznej grupie studentów (4 proc.) i uczniów (9 proc.). Autorzy badania zapytali, czy istnieją w życiu osób młodych sytuacje, w których negatywne zachowanie może być usprawiedliwione. I tak większość dorosłych (ponad 63 proc.) uważa, że nie ma usprawiedliwienia dla upicia się młodej osoby. Z drugiej strony, większość uczniów (ponad 65 proc.) i studentów (ponad 84 proc.) uważa, że czasem takie zachowanie jest dopuszczalne. Podobnie skrajnie różne opinie dorosłych i młodzieży dotyczyły palenia papierosów. Uczniowie i studenci wyrażają też częściej niż dorośli akceptację dla wdania się od czasu do czasu w bójkę. Inaczej jest w przypadku narkotyków: zarówno większość uczniów (prawie 59 proc.) i studentów (62 proc.), jak i dorosłych (ponad 76 proc.) uważa, że nie ma sytuacji, w których wzięcie narkotyku byłoby usprawiedliwione. Zarówno uczniowie (blisko 50 proc.), studenci (ponad 62 proc.), jak i dorośli (ponad 89 proc.) są przeciwni legalizacji narkotyków. Spore rozbieżności w ocenach dorosłych i opinii samej młodzieży widać w odpowiedziach na pytanie o samopoczucie młodzieży. Dorośli częściej uważają, że młodzi ludzie są zdenerwowani, wściekli (prawie 64 proc.), i bezradni (48 proc.), niż że mają dobre samopoczucie (26,2 proc.). Odwrotnie młodzież: większość pytanych częściej odpowiadała, że jest zadowolona z życia i chce się im żyć (prawie 49 proc. uczniów i ponad 50 proc. studentów), niż że są np. bezradni (29,3 proc. uczniów i 19,3 proc. studentów). Jednocześnie 54,5 proc. uczniów zadeklarowało uczucie zdenerwowania i wściekłości (o tych uczuciach mówiło nieco ponad 33 proc. studentów). Badanych zapytano również, co świadczy o konsumpcyjnym stylu życia młodzieży. Dorośli sądzą, że wpływa na to m.in. żywienie się w restauracjach typu fast food (77,5 proc.), używanie kosmetyków upiększających (ponad 66 proc.) i picie napojów energetyzujących (51 proc.). Młodzież wskazuje przede wszystkim uprawianie sportów (blisko 50 proc. uczniów i ponad 45 proc. studentów). Młodzi ludzie zostali też zapytani, jakie cechy cenią u rodziców i u nauczycieli. I tak jako najcenniejsze u rodziców najczęściej wymieniali: miłość i opiekuńczość (ponad 31 proc.), zaufanie i akceptację (ponad 20 proc.) oraz otwartość i partnerstwo (ponad 13 proc.). Najbardziej nielubiane cechy rodziców to: brak zaufania (14,3 proc.) i pouczanie, czepianie się (14,1 proc.). 9 proc. młodzieży odpowiedziało, że dorośli są w porządku. U nauczycieli młodzi ludzie cenią przede wszystkim: inteligencję, wiedzę, mądrość (23,6 proc.), wyrozumiałość i szacunek (11,6 proc.). Nielubiane cechy "belfrów" to: przemądrzałość, arogancja, dystans (prawie 30 proc.), niesprawiedliwość i faworyzowanie (17,1 proc.), brak wiedzy, głupota (6,6 proc.). Badanie terenowe uczniów, studentów i dorosłych zrealizował Zakład Badań Naukowych Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Koncepcję opracował Ośrodek Badań Młodzieży Uniwersytetu Warszawskiego. Raport z badania można znaleźć na stronach internetowych Wydziału Antropologii Współczesności Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW.