Projekt rozporządzenia w tej sprawie trafił właśnie do konsultacji społecznych. Jak poinformowało Biuro Prasowe MNiSzW, zgodnie z rozporządzeniem uczelnie zamiast indeksów będą mogły wprowadzić "karty okresowych osiągnięć studenta". "Karty te będą miały postać wydruków elektronicznych, podpisywanych jedynie przez kierownika podstawowej jednostki organizacyjnej uczelni" - tłumaczą urzędnicy ministerstwa. Studenci przystępując do zaliczeń i egzaminów nie będą mieli obowiązku posiadania indeksu i kart egzaminacyjnych. Dokumentem poświadczającym uzyskanie zaliczenia i złożenie egzaminu będą protokoły sporządzane przez nauczycieli akademickich w postaci papierowej lub elektronicznej. Po wydrukowaniu wyników sesji egzaminacyjnej dziekan będzie dokonywał wpisu na kolejny semestr lub rok studiów. Na koniec studiów absolwent otrzyma udokumentowany przebieg studiów wraz z dyplomem w postaci suplementu, który - według MNiSzW - "z jednej strony spełni tradycyjną sentymentalną rolę indeksu, ale także rolę informacyjną dla potencjalnego pracodawcy". Projekt rozporządzenia nie zakłada jednak automatycznego zniesienia indeksów. "Jeżeli władze uczelni dojdą do wniosku, że nie są przygotowane jeszcze na likwidację indeksu, to na takiej uczelni ta forma dokumentacji będzie mogła nadal funkcjonować" - wyjaśnia MNiSzW. Według MNiSzW, dokumentacja w formie elektronicznej "odciąży od dodatkowych formalności studentów i uczelnie, a także ułatwi i przyspieszy weryfikację uzyskiwanych wyników". - Czas płynie nieubłaganie naprzód i dziś papierowy dokument z setkami podpisów, po które trzeba stać w długich kolejkach do zabieganych wykładowców, staje się synonimem niepotrzebnej biurokracji - uzasadniali decyzję urzędnicy. Według MNiSzW, zastąpienia indeksu systemem elektronicznym domagały się od wielu lat środowiska akademickie. - Kurczy się także lista krajów, gdzie papierowy indeks jeszcze istnieje. W Szwecji zniesiono go już prawie 30 lat temu - tłumaczyli urzędnicy i podkreślili, że indeksów nie posiadają także studenci krajów anglosaskich, Francji, Niemczech, Hiszpanii i Portugalii. Ostatnie bastiony papierowych indeksów to oprócz Polski m.in. Białoruś, Ukraina, Czechy i Słowacja.