Między innymi takie stwierdzenie padło podczas środowej konferencji prasowej jeden z liderów koalicji Lewica i Demokraci szef SdPl Marek Borowski. Odnosząc się do ujawnionego we wtorek przez CBA nagrania operacyjnego, mającego być dowodem na korupcję posłanki Beaty Sawickiej (niezrzeszona, wcześniej PO), Borowski stwierdził, że mieliśmy do czynienia "z brutalnym atakiem PiS". Zapowiedział, że po wyborach LiD "zrobi wszystko", aby sprawę ingerencji służb specjalnych w kampanię wyborczą wyjaśnić oraz aby szef CBA Mariusz Kamiński i "wszystkie osoby biorące w tym udział poniosły stosowne konsekwencje". - Mieliśmy do czynienia z brutalnym atakiem PiS, używającego służb specjalnych na konkurencyjną partię. Była to niedopuszczalna ingerencja w przebieg kampanii wyborczej - oświadczył Borowski. Zdaniem koalicji Lewica i Demokraci, szef CBA swoim działaniem wyrządził największą krzywdę. "Autorytet CBA spada do zera przez to, że ludzie CBA są wykorzystywani do ingerencji w proces wyborczy" - mówił Borowski. Kandydat centrolewicy na posła z Warszawy Ryszard Kalisz poinformował, że LiD opowiada się za likwidacją CBA. Przypomniał, że dwa lata temu w wyniku działań służb specjalnych z kampanii wyborczej musiał wycofać się kandydat lewicy na prezydenta Włodzimierz Cimoszewicz. Borowski podkreślił, że w tę sprawę był zamieszany poseł PO Konstanty Miodowicz i - jak powiedział polityk LiD - trudno było usłyszeć wówczas słowa potępienia ze strony liderów Platformy. Według Kalisza, PiS traktuje walkę z korupcją jako "zabieg socjotechniczny", a tak naprawdę z nią nie walczy. - Kiedy dyrektorzy Centralnego Ośrodka Sportu niosą pieniądze w teczce, aby je zanieść do gabinetu wewnątrz budynku Ministerstwa Sportu, to są zatrzymywani, żeby nie donieśli - stwierdził poseł. Politycy LiD akcentowali, że to oni jako pierwsi rozpoczęli walkę z korupcją. Kalisz zaznaczył, ze był autorem nowelizacji Kodeksu karnego z 2003 roku, sankcjonującej karalność korupcji w sporcie. Poinformował, że w rankingu organizacji pozarządowych, prowadzonym od 2005 roku, SLD spośród wszystkich ugrupowań parlamentarnych zajmuje pierwsze miejsce jako "najbardziej walczące z korupcją". "LiD wyciąga wnioski" - podkreślił. Borowski zaznaczył, że przy okazji zarzutów korupcyjnych wobec b. posłanki PO wyszła na jaw "niespójność" Platformy w sprawie reformy służby zdrowia. "Mamy całą serię sprzecznych oświadczeń" - mówił szef SdPl. Podkreślił, że PO jeszcze kilka miesięcy temu opowiadała się w swoim programie za prywatyzacją polskich szpitali. Po 2-3 miesiącach zmieniła zadanie, obecnie opowiada się za przekształceniem publicznych placówek ochrony zdrowia w spółki prawa handlowego. - To jest komercjalizacja, która czasami jest wstępem do prywatyzacji - ocenił Borowski. Jednocześnie wytknął ekspertowi PO od spraw służby zdrowia posłance Ewie Kopacz, że obecnie twierdzi, iż nie popierała prywatyzacji oraz komercjalizacji służby zdrowia. - To kto jest w PO specjalistą od służby zdrowia i kto bierze odpowiedzialność w tej partii za jej naprawę? - pytał polityk LiD. Jego zdaniem, jedynym sposobem uzdrowienia polskich szpitali jest propozycja LiD - przekształcenia ich w spółki użyteczności publicznej. Centrolewica postuluje, aby przekształcone w spółki szpitale miały możliwość świadczenia usług odpłatnych. Borowski przekonywał, że w ten sposób pacjent, który będzie chciał za własne pieniądze kupić świadczenie, będzie mógł zrezygnować z oczekiwania w kolejce. - Możliwość zapłacenia np. za badanie tomografem komputerowym skróciłoby kolejki w publicznych szpitalach - argumentował polityk LiD.