- Wciąż nie wiemy, kiedy wykonawca uruchomi tablice - mówi Wojciech Szydłowski, rzecznik Tramwajów Warszawskich. - System jest sprawny tylko w 83 proc. Gdybyśmy go włączyli, zacząłby wprowadzać w błąd pasażerów. Wyświetlacze, które miały pokazywać czas pozostający do przyjazdu tramwajów poszczególnych linii, zamontowano jeszcze we wrześniu 2007 roku na 26 przystankach wzdłuż wyremontowanej trasy między rondem Waszyngtona a pętlą na ul. Banacha. Ich wykonawca - firma Ascom - zapowiadał, że zaczną działać 15 października. Później chciał przesunięcia terminu o miesiąc. W zamian za zgodę musiał zamontować dwie dodatkowe tablice na pl. Zawiszy. Ruszy, nie ruszy... W połowie listopada już wydawało się, że system ruszy. Tablice pokazywały jednak wyłącznie sygnał kontrolny. Potem termin uruchomienia tablic przesuwano jeszcze kilkakrotnie. - Najpierw na 1 grudnia, następnie na 22 grudnia - przypomina Wojciech Szydłowski. - Ascom zapewniał nas, że początek lutego to ostateczny termin. Pod koniec tygodnia okazało się, że wykonawca znowu nie jest w stanie dotrzymać słowa. - Dla nas urządzenia są sprawne. Niemal nie popełniają błędów, pokazują prawidłowy czas przyjazdu tramwaju. Jesteśmy w stanie włączyć je w każdej chwili. Czekamy tylko na sygnał z Tramwajów Warszawskich - mówi Walter Oberholzer z Ascomu, nadzorujący budowę Systemu Informacji Pasażerskiej na stołecznych przystankach. Wojciech Szydłowski z Tramwajów Warszawskich, który zamówił SIP, jest innego zdania. Milionowe kary - To, co w czasie testów pokazywały tablice nie miało nic wspólnego z rzeczywistością - przekonuje Szydłowski. - System informował, że tramwaj przyjedzie za 2 minuty, kiedy tak naprawdę właśnie odjechał z przystanku. To doprowadzało pasażerów do szału! Za każdy dzień zwłoki TW chcą od Ascomu 8,4 tys. zł. Od połowy listopada kara urosła już do ponad pół miliona zł. Koszt całej inwestycji to 8 mln zł. Marzena Zemlich marzena.zemlich@echomiasta.pl Co to jest... SIP działa dzięki czujnikom zamontowanym we wszystkich tramwajach. Cały czas przekazują one do centrali sygnał o swoim położeniu. Specjalny komputer przetwarza je na informację o czasie, który konkretnemu pojazdowi pozostał do przyjechania na najbliższy przystanek. Takie dane umieszcza na tablicy świetlnej. Dzięki temu pasażerowie wiedzą, ile muszą czekać na swoje połączenie. Natomiast na wyświetlaczach wewnątrz tramwajów pokazywane mają być informacje o lokalizacji tramwaju oraz kolejnych przystankach. System przystosowano także do obsługi osób niepełnosprawnych. Urządzenia na przystankach po naciśnięciu przycisku będą emitować komunikaty w wersji głosowej.