Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta, nadzorujący w imieniu m.st. Warszawy realizację umowy na projekt siedziby Muzeum Sztuki Nowoczesnej, wysłał do właściciela firmy CCAW Polska AG - Christiana Kereza, oświadczenie o odstąpieniu od zawartych umów z winy architekta, wraz z wezwaniem do zapłaty kar umownych w łącznej wysokości prawie 5,5 mln zł. Pozew przeciwko firmie architekta o zapłatę kar umownych naliczonych z tytułu zwłoki w dostarczeniu dokumentacji wraz z odsetkami w łącznej wysokości ponad 1,6 mln zł został wysłany do Sądu Okręgowego w Warszawie 30 kwietnia 2012 r. - informuje ratusz. Urzędnicy miasta zwracają też uwagę, że w grudniu 2010 roku Christian Kerez "jednostronnie wstrzymał prace projektowe". Termin przełożono, ale... "W listopadzie 2011 roku miasto stołeczne Warszawa wyznaczyło architektowi termin do przedłożenia poprawionej dokumentacji projektowej do dnia 26 lutego 2012 roku. Na wniosek Christiana Kereza termin przesunięto ostatecznie na 29 czerwca 2012 roku. W kwietniu 2012 roku architekt złożył do Urzędu Miasta żądanie zapłaty za złożenie projektu budowlanego do pozwolenia na budowę (które nie nastąpiło) oraz żądanie zwrotu kosztów przelotów, spotkań, prezentacji i innych. W piśmie zakwestionował zasadność roszczeń m. st. Warszawy w zakresie złożenia poprawionej dokumentacji projektowej" - napisano w dokumencie. Wcześniej miasto informowało, że czas na oddanie uzupełnionego projektu budowlanego przedłużono do końca czerwca. Architekt się tłumaczy P.o. dyrektor Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta Paweł Barański nawiązał do żądania zapłaty wystosowanego przez Kereza. Jak poinformował, łącznie chodziło Kerezowi o ponad 2,1 mln zł. Barański tłumaczył, że Kerez argumentował żądanie dodatkowej zapłaty m.in. dodatkową prezentacją projektu gmachu, zorganizowaną na prośbę prezydent m.st. Warszawy oraz ministra kultury. W opinii Kereza, jak tłumaczył Barański, wymagało to przygotowania dodatkowych opracowań i animacji, stąd dodatkowe koszty. - Było też napisane, że on nie poczuwa się do winy, do żadnych opóźnień i innych zaniedbań; uważa, że z jego strony wszystko jest w porządku i że to miasto ma pewne obowiązki i - jego zdaniem - musi spełnić jego warunki, w terminie który Kerez wyznaczył na 15 maja - powiedział Barański. Jak dodał, miasto - po przeanalizowaniu tego dokumentu - stwierdziło, że jest to "jednoznaczne oświadczenie, z którego wynika, że pan Kerez nic nie robi (...), tylko żąda dodatkowych działań ze strony miasta oraz dodatkowych pieniędzy". - Miasto uznało, że nie powinno dalej czekać, bo jest to ewidentne oświadczenie woli Kereza - podkreślił. Co dalej? Barański przyznał, że teraz trzeba zastanowić się co zrobić z dokumentacją dotyczącą projektu oraz z pieniędzmi wypłaconymi już Kerezowi. Jak poinformował, to ponad 9 mln zł brutto. Pytany o to, czy miastu grożą jakieś procesy z tytułu wypowiedzenia umowy, odparł, że nie wiadomo co zrobi architekt. Przyznał jednak, że Kerez zastrzegał możliwość podjęcia kroków prawnych. Nie wiadomo też co z projektem Kereza. - Mamy prawa do projektu, ale (...) w umowie zastrzeżono, że każde zmiany czy modyfikacje wymagają uzgodnień z architektem - zwrócił uwagę. Muzeum Sztuki Nowoczesnej zostało powołane w 2005 r. Do tej pory funkcjonuje w budynku przy ul. Pańskiej. Placówka niebawem ma przenieść się na kilka lat do pobliskiego pawilonu meblowego Emilia przy ul. Emilii Plater.