Z informacji Służby Ochrony Kolei wynika, że do tragedii doszło w niedzielę tuż przed godziną osiemnastą - podaje stacja TVN Warszawa. Mężczyzna przechodził przez tory w niedozwolonym miejscu. Tożsamość ani wiek ofiary nie są jeszcze znane. Okoliczności tragicznego wypadku bada policja oraz prokuratura. Przez kilka godzin w miejscu, gdzie doszło do wypadku, ruch pociągów odbywał się wahadłowo. Przywrócono go przed godziną 21. Niestety to nie pierwszy tego rodzaju wypadek w pobliżu tej stacji. Pod koniec kwietnia w Ursusie także zginął mężczyzna, który podobnie jak ofiara niedzielnej tragedii, przechodził przez tory w niedozwolonym miejscu.