- Wczorajsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym wliczanie ocen z religii lub etyki do średniej na świadectwie jest zgodne z konstytucją, daje nam możliwość uczynienia religii lub etyki przedmiotem obowiązkowym - poinformował w czwartek rzecznik MEN Grzegorz Żurawski. Według niego, najwcześniej obowiązek uczęszczania na lekcje religii lub etyki byłyby możliwy dopiero w roku szkolnym 2011/2012. - Tego nie da się zrobić z dnia na dzień. Szkoły, by móc zorganizować podobne zajęcia, potrzebują czasu - ocenił rzecznik. Według danych MEN, w Polsce jest wystarczająco dużo nauczycieli, którzy mogliby poprowadzić lekcje z etyki. - Etyki mogą uczyć absolwenci kierunków humanistycznych z uprawnieniami pedagogicznymi, którzy ukończyli np. odpowiednie studia podyplomowe - mówił Żurawski. Wyboru obowiązkowej religii lub etyki dokonywałby dorosły uczeń lub, jeśli uczeń nie skończył 18 lat, jego rodzice. Rzecznik MEN dodał, że resort edukacji już od 2009 r. planował wprowadzić obowiązkową religię lub etykę, jednak nie udało się tego zrobić, m.in. dlatego, że rząd z powodu kryzysu gospodarczego szukał oszczędności. Jak jednak zastrzegł, MEN obecnie "nie pracuje jeszcze nad rozporządzeniem". - W tej chwili trwają prace jedynie nad możliwością wprowadzenia obowiązkowej religii lub etyki - powiedział rzecznik MEN. W środę MEN po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego oświadczyło w komunikacie na swojej stronie internetowej, że nie planuje zmiany rozporządzenia przewidującego m.in. wliczanie ocen z religii i etyki do średniej ocen. Jednocześnie zapowiedziało, że "trwają prace dotyczące możliwości wprowadzenia obowiązku uczęszczania uczniów na zajęcia z etyki bądź religii wybranego wyznania" (obecnie uczęszczanie na te przedmioty jest fakultatywne).