Biało-czerwoni trenować będą na boisku Polonii Warszawa, Rosjanie w podwarszawskim Sulejówku, Chorwaci w Warce, a Grecy w Legionowie. Wicemarszałek Mazowsza Leszek Ruszczyk liczy na to, że kibice nie skupią się tylko na dopingowaniu i piciu piwa, ale ruszą się poza Warszawę. Zachęca do zobaczenia kurpiowskiego wesela, miodobrania, czy święta chleba w jednym z muzeów wsi. - Jak zobaczą, będą wracać, bo jest czego posłuchać, co zjeść i wypić - namawia gospodarz Mazowsza. Władze samorządowe liczą na to, że Euro będzie dobrą promocją dla regionu, a kibice w przyszłości wrócą na wakacje z całymi rodzinami. Gospodarze Euro pokładają nadzieję przede wszystkim w kibicach z Rosji, którzy znani są z szerokiego gestu. Spółka PL 2012 szacuje, że przeciętny kibic z zagranicy wyda w Polsce podczas turnieju od tysiąca do trzech tysięcy złotych.