Jak poinformował Tadeusz Kaczmarek, rzecznik mazowieckiej policji, zwłoki chłopca znalazł jego wujek. - Ciało znaleziono około kilometra w dół rzeki - wyjaśnił. Zaginięcie chłopca zgłosili na policję około południa rodzice dziecka. Wcześniej chłopiec wraz 3-letnią siostrą bawili się na podwórku. Podejrzewano, że malec mógł wyjść przez furtkę i udać się nad rzekę znajdującą się około 50 metrów od gospodarstwa. Chłopca szukali rodzice, sąsiedzi, policjanci z psem tropiącym i strażacy.