Ogień pojawił się na poddaszu budynku. Wewnątrz znajdowała się czteroosobowa rodzina. W pożarze zginął 31-letni mężczyzna, który zgłaszał pożar. 32-letnia kobieta i dwoje dzieci trafili do szpitala. 9-letnia dziewczynka zmarła chwilę po przewiezieniu do lecznicy. Około południa poinformowano, że nie udało się uratować życia 6-letniego dziecka. - Dziecko zmarło w szpitalu - potwierdziła kom. Agnieszka Świerczewska z siedleckiej policji. Lekarze walczą o uratowanie życia 32-letniej kobiety. Na miejscu pracowało 14 zastępów straży pożarnej. Jak poinformował "Tygodnik Siedlecki" w budynku, w którym pojawił się ogień znajdują się cztery mieszkania. Na dole mieści się ośrodek zdrowia. Strażacy bezpiecznie ewakuowali osiem osób. - Zostało zapewnione im schronienie - przekazała kom. Świerczewska w rozmowie z tygodnikiem. Okoliczności pożaru wyjaśnia prokuratura. Strażacy przybyli na miejsce podejrzewali, że do tragedii doprowadziło zwarcie instalacji elektrycznej.