Zatrzymała go podczas kradzieży paliwa ochrona tej firmy. Mężczyzną zajęła się policja. Grozi mu do 10 lat więzienia. Pracownicy ochrony poinformowali policję z Pucka o nielegalnym odwiercie w rurociągu "Naftobazy" wczoraj wieczorem. Sami dotarli do sprawców po przewodach, które łączyły rurociąg z ciężarówką. Znajdowały się na niej zbiorniki na paliwo. - Strażnicy zauważyli czterech mężczyzn, których chcieli zatrzymać. Złapali ostatecznie jednego. To 47-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego - powiedział dzisiaj z-ca komendanta policji w Pucku Stefan Klein. Józef G. to radny z gminy Glinojeck w Mazowieckiem. Do chwili interwencji strażników "Naftobazy" złodziejom oleju napędowego udało się odprowadzić z podziemnego rurociągu dwa i pół tysiąca litrów tego paliwa. Zamierzali ukraść siedem tysięcy litrów. Na ciężarówce, którą przyjechali było siedem zbiorników, z których każdy miał pojemność tysiąca litrów. Sprawcy do odwiertu podłączyli węże; prowadziły one do zaparkowanego kilkaset metrów dalej samochodu marki IFA z rejestracją z województwa mazowieckiego.