Dyżurny siedleckiej komendy zdziwił się, że do jednostki przyjechał dostawca z pizzą. Podczas wyjaśniania wątpliwości, policjanci poczuli od mężczyzny, który przyjechał samochodem, zapach alkoholu. Zbadali go alkomatem - miał ponad pól promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że fikcyjne zamówienie na adres komendy złożył poprzedni klient pizzerii, który podejrzewał, że dostawca jest pijany i w ten sposób chciał, by mężczyzna trafił w ręce policjantów. Po tym niecodziennym donosie kierowca stracił prawo jazdy. (mal) Krzysztof Zasada CZYTAJ TAKŻE NA RMF24.PL