Toksyczne odpady składowano w magazynach dawnej Gminnej Spółdzielni w Borkowicach. Jak informuje policja, pojemniki z substancjami nie posiadały żadnych oznaczeń pozwalających na identyfikację ich pochodzenia oraz zawartości. Śledztwo w sprawie prowadzi wydział do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Radomiu. "Na wniosek prowadzących śledztwo zwołano także posiedzenie powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego, w którym uczestniczyli przedstawiciele policji, straży pożarnej, urzędów gminy z terenu powiatu przysuskiego oraz inspektorzy ochrony środowiska, gdzie podjęto dalsze decyzje, co do losów nielegalnego składowiska" - informuje policja. W czasie wstępnych analiz zgromadzonych substancji ustalono, iż mogą one należeć m.in. do rodziny trichloroetenu czyli substancji, które mogą zagrażać zdrowi i życiu osób, które się z nimi zetkną. Mogą także powodować zanieczyszczenie środowiska, w tym powietrza i gleby. Wciąż trwa analiza składu zgromadzonych substancji. Jak przekazała policja, już 7 osób usłyszało zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i zostało aresztowanych w sprawie składowania w Borkowicach odpadów niewiadomego pochodzenia. Grozi im do 5 lat więzienia. Obecnie śledczy próbują ustalić pełną skalę przestępczego procederu. Sprawa ma charakter rozwojowy.