Jak przekazano w poniedziałkowym komunikacie na stronie Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, do wypadku doszło 28 lutego późnym popołudniem w miejscowości Dudy Puszczańskie w gminie Łyse. Jak podawały lokalne media, potrącona została 16-letnia dziewczyna, zaś sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając ofiarę samą i nie udzielając jej pomocy. "Ofiarą wypadku jest małoletnia Magdalena S. Na skutek uderzenia przez kierowcę samochodu marki Honda doznała ona obrażeń ciała w postaci szeregu krwiaków głowy (...). Nadto doznała innych obrażeń usytuowanych głównie na nogach i plecach w postaci licznych krwiaków i otarć. Zdaniem biegłych obrażenia ciała pokrzywdzonej stanowią chorobę realnie zagrażającą życiu" - przekazała ostrołęcka prokuratura. Zarzuty Jak ustalono, sprawcą wypadku był ksiądz jednej z okolicznych parafii rzymskokatolickich. W zeszłym tygodniu został zatrzymany i doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce. "Przedstawiono mu dwa zarzuty: nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego, którego skutkiem było ciężkie uszkodzenie ciała małoletniej, połączonego z ucieczką miejsca zdarzenia, oraz zarzut nieudzielenia pomocy ofierze wypadku" - poinformowała prokuratura. "Podejrzany częściowo przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Sąd Rejonowy w Ostrołęce w całości podzielił argumentację prokuratury zawartą we wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania i zastosował wobec podejrzanego ten izolacyjny środek zapobiegawczy na okres trzech miesięcy" - podała ponadto prokuratura. Oświadczenie duchownego Lokalny serwis eostroleka.pl opublikował oświadczenie podejrzanego księdza, przekazane mu przez jego obrońcę. "Wyrażam najwyższe ubolewanie w związku z zaistniałym nieszczęśliwym zdarzeniem, które miało charakter nieumyślny. Równocześnie chciałbym po raz kolejny przeprosić pokrzywdzoną, a także jej całą rodzinę - za wszelkie cierpienia, których doznają, a także wyrażam głęboki żal z powodu tragicznych skutków tegoż zdarzenia. Zapewniam, iż dołożę wszelkich starań, aby naprawić wyrządzone krzywdy, a także, mając na uwadze dobro toczącego się postępowania, deklaruję gotowość pełnej współpracy w ustaleniu wszystkich okoliczności związanych z zaistniałym wypadkiem drogowym" - czytamy. Jak przypomniano w komunikacie prokuratury, za zarzucane podejrzanemu przestępstwa grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.