- Po drugiej stronie ulicy w bibliotece są wszystkie dzieci, rodzice są powiadamiani przez panią dyrektor. Jeśli któryś z rodziców może, to odbiera dzieci. Ewakuowanych zostało 430 dzieci i 30 osób z personelu - relacjonował w rozmowie z Radiem Dla Ciebie rzecznik wołomińskiej straży pożarnej Wiesław Drosio. Teren szkoły i jej okolic zabezpieczyli policjanci i strażacy. Po nich na miejscu pojawili się pirotechnicy, którzy ocenili wstępnie, że niewiadomym pociskiem jest granat moździerzowy. - Pochodzi z okresu drugiej wojny światowej. Prawdopodobnie jest uzbrojony - poinformował st. asp. Tomasz Sitek, oficer prasowy KPP w Wołominie. Granat przyniósł 16-latek Granat do liceum przyniósł 16-letni uczeń. Miał go zostawić w szkolnej szatni. Uczeń, który przyniósł niewybuch pozostaje do dyspozycji policji. - Musimy dowiedzieć się, jak wszedł w jego posiadanie - tłumaczył st. asp. Sitek. O ewentualnych konsekwencjach wobec nieletniego zdecyduje sąd rodzinny. Około godziny 16 uczniowie oraz personel szkoły mogli wrócić do budynku.