Jak poinformował w piątek rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie kom. Damian Wroczyński, do zdarzenia doszło w czwartek po godz. 10. W tym czasie przez powiat wyszkowski przechodziła ulewa, wiał silny wiatr, a widoczność była znacznie ograniczona. Dyżurny policji został wówczas powiadomiony o prawdopodobnym potrąceniu 75-letniej rowerzystki w miejscowości Somianka. Wskazywały na to m.in. uszkodzenia jednośladu. Na miejscu wypadku nie było jednak ani samochodu, ani kierowcy.75-latka, która doznała obrażeń ciała, została przewieziona karetką do szpitala. Natomiast policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy wypadku. Po drodze znaleźli tablicę rejestracyjną, która doprowadziła ich do 84-letniego kierowcy lanosa.Okazało się jednak, że mężczyzna nie żyje. Nieprzytomnego mieszkańca gminy Somianka znalazła w garażu sąsiadka. Wyraźne ślady po wypadku - Ze wstępnych ustaleń wynika, że kiedy mężczyzna opuścił auto, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Pomimo podjętych czynności ratowniczym przez członków rodziny, a później ratowników medycznych, życia 84-latka nie udało się uratować - przekazał rzecznik.Śledczy wykonali szereg czynności procesowych zmierzających do szczegółowego wyjaśnienia okoliczności i przebiegu tego tragicznego zdarzenia. Technik kryminalistyki sporządził m.in szkice zdarzeniowe, przeprowadził oględziny pojazdów, jak i obydwu miejsc. Daewoo lanos miał wyraźne ślady po wypadku. Funkcjonariusze przesłuchali świadków.Na polecenie prokuratora ciało 84-latka zostało zabezpieczone w prosektorium w celu wykonania sekcji, która ma wyjaśnić przyczyny jego zgonu. Lekarz stwierdzający zgon wykluczył udział osób trzecich.