Niemowlę w poniedziałek po południu zostało przyniesione przez matkę do ośrodka adaptacyjnego na Bielanach. - Kiedy pracownik ośrodka zobaczył, że dziewczynka ma na ciele siniaki natychmiast poinformował policjantów. Ci niezwłocznie przewieźli dziecko do szpitala - powiedział Mariusz Mrozek z zespołu prasowego KSP. - Podczas badania lekarz stwierdził, że trzymiesięczna Bernadeta doznała urazu czaszki, kręgosłupa i pęknięcia kości udowej. Dziecko przeszło natychmiastową operację - powiedział Mrozek. W tym czasie jego matka 26-letnia Anna K. wyszła ze szpitala i nie wróciła. Została zatrzymana we wtorek. - Kobieta twierdziła podczas przesłuchania, że nie radziła sobie z najmłodszym dzieckiem. Kilkakrotnie uderzała dziecko ręką w głowę. Taka sytuacja mogła trwać nawet przez kilka tygodni - powiedział Mrozek. Za narażenie dziecka na utratę zdrowia bądź życia grozi kara do 5 lat więzienia. Sprawą również zajmie się sąd rodzinny.