Kiedy wybuchł pożar, w innym pomieszczeniu znajdowało się pozostałych trzech synów kobiety. Na szczęście zdążyli oni uciec. - Zaraz potem na pomieszczenie, w którym byli matka i jeden z jej synów, zawalił się strop - wyjaśnił Majewski. Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zaprószenie ognia. Okoliczności tragedii badają biegli. Przeprowadzona zostanie także sekcja zwłok.