W piątek ulicami Warszawy od godz. 12 przechodzi "Marsz gniewu na KPRM". W proteście, zgodnie z zapowiedziami, biorą udział m.in. pracownicy sądów, prokuratury, ZUS-u, Państwowej Inspekcji Pracy czy Straży Pożarnej. Warszawa: "Marsz Gniewu" przechodzi ulicami stolicy Pracownicy budżetówki domagają się między innymi podwyżek "o co najmniej 20 proc. z wyrównaniem od 1 lipca 2023 r. i o co najmniej 24 proc. od 1 stycznia 2024 r.". "Panie Premierze, to ostatni moment na spełnienie słusznych postulatów pracowników, na co dzień pełniących służbę dla państwa i obywateli. Bez godziwie wynagradzanych pracowników szeroko pojętej sfery budżetowej i jednostek sektora finansów publicznych sprawne państwo nie istnieje! Działając w imieniu setek tysięcy pracowników oczekujemy niezwłocznej reakcji i spełnienia postulatów" - informowali organizatorzy marszu w jego opisie. Na miejsce zbiórki uczestników protestu wybrano Plac Defilad. Następnie, zgodnie z planem przemarsz odbywa się Al. Jerozolimskimi, ul. Nowy Świat, Placem Trzech Krzyży, ul. Wiejską, Matejki, Alejami Ujazdowskimi, aż pod gmach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Zakończenie protestu zostało zaplanowane na godzinę 17. "Marszu Gniewu" w Warszawie. Tysiące osób na ulicach Jak wcześniej przekazywał ZTM: "Organizatorzy wydarzenia zapowiadają, że w przemarszu weźmie udział kilkanaście tysięcy osób. Policja może zdecydować o zamknięciu ruchu na ulicach, którymi będą przemieszczać się uczestnicy przemarszu, a także na drogach poprzecznych". W komunikacie podano także, że w dzień marszu na przystankach pasażerowie będą mogli liczyć na pomoc informatorów. "W kluczowych miejscach pokierują do najlepszego dostępnego środka transportu. Na warszawskich ulicach będą pracowali także instruktorzy nadzoru ruchu. Zalecamy korzystanie z metra oraz pociągów Szybkiej Kolei Miejskiej i Kolei Mazowieckich" - przekazał ZTM. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!