Edelman wspominał, że właśnie w stolicy nauczył się mówić po polsku, żydowsku i niemiecku. Odbierając wyróżnienie z rąk prezydenta Pawła Piskorskiego Marek Edelman przypomniał też smutne wydarzenia związane z jego pobytem w Warszawie. - Fundamenty północnej dzielnicy stoją na kościach moich przyjaciół - wyznał i dodał, że w Warszawie po raz pierwszy dostał w twarz za to, że jest Żydem.