Manifestację zorganizowały organizacje, które działają na rzecz zalegalizowania tzw. miękkich narkotyków. Jak informowali organizatorzy, chcą zebrać 100 tys. podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą w sprawie legalizacji marihuany. "Zmiany w ustawie (ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii - red.) mają przyjąć taki kształt, aby raz na zawsze zakończyć karanie za posiadanie niewielkich ilości środków odurzających, co w szczególności dotyczy karania za ziele konopi" - napisali inicjatorzy akcji w rozdawanej podczas marszu okolicznościowej gazecie. W czasie przemarszu wykrzykiwano także: "chcemy palić na legalu" lub "chcemy 30 gram na własny użytek". Protestującym towarzyszyły samochody ciężarowe z platformami, na których rozwieszono transparenty z symbolem zielonego liścia konopi. Z ustawionych na platformach głośników rozlegała się muzyka reggae i m.in. utwór Louisa Armstronga "What a Wonderful World". Manifestację zabezpieczała stołeczna policja. W Polsce od 2000 r. obowiązują przepisy, zgodnie z którymi posiadanie nawet najmniejszej ilości narkotyków na własny użytek jest karalne.