W poniedziałek w warszawskim Teatrze Wielkim odbyła się uroczysta premiera filmu. - Wiedzieliśmy że pracujemy z reżyserem, który pamięta tamte czasy, sam przeżył tę tragedię, i to dawało nam poczucie niezwykłości - tłumaczyła aktorka. Jej zdaniem, film powinien być przypomnieniem o ludzkiej tragedii. - Czym innym jest mówić i pamiętać o tragedii, a czym innym jest ją pokazać" - uznała Ostaszewska. - Dla mnie ogromnie poruszające było kiedy po pokazie prasowym członkowie Rodzin Katyńskich podeszli do nas; bardzo wzruszony starszy pan powiedział, że w filmie wyglądałam jak jego matka i widziałam łzy w jego oczach. To były dla mnie najważniejsze recenzje filmu - powiedziała.