Fotoreporterzy byli świadkami przyjazdu piosenkarki - kawalkada samochodów zjechała wprost na parking podziemnego hotelu. Tuż przed 19. jedynie obecność ekip telewizyjnych i dziennikarzy wyczekujących na pojawienie się gwiazdy potwierdzała obecność Madonny w hotelu. Fani artystki jeszcze się nie pojawili. Co najmniej do godz. 17 kilkunastu fanów oczekiwało za to na pojawienie się piosenkarki na krakowskim lotnisku Balice. Miało to związek z informacjami, że Madonna przyleci z Pragi do Krakowa i stamtąd pojedzie zwiedzić muzeum w b. hitlerowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Do obozu przyjechał w czwartek menadżer Madonny, Guy O'Seary. Poinformował o tym, zamieszczając wpis w serwisie Twitter. " Pojechałem do Auschwitz dziś, nie byłem pewien, czy będę miał szansę pojechać tam znowu. Po tym, jak tam byłem wiem, że na pewno tam wrócę. Muszę. "- napisał. Nie ma informacji, czy jego wizyta w b. obozie miała związek z ewentualnymi przygotowaniami do odwiedzin muzeum przez Madonnę. Guy O'Seary urodził się w 1972 w Jerozolimie. Były aktor i producent filmowy, kieruje wytwórnią muzyczną Maverick Records, założoną przez Madonnę. Jest też ojcem chrzestnym syna Madonny - Rocco. Madonna w aureoli skandalu Urodzinowe serca dla Madonny