- Mam nadzieję, że na przejęcie schedy po Matkowskiej i reprezentowanie Polski na najwyższych rangą turniejach międzynarodowych, stać będzie moją podopieczną Julitę Omilusik - powiedział Piaskowski. Trener Herosa Czarny Bór jako zawodnik Zagłębia Wałbrzych wywalczył w 1991 roku tytuł wicemistrza Europy w stylu klasycznym. Był też pierwszym szkoleniowcem jedynej polskiej medalistki olimpijskiej w zapasach Agnieszki Wieszczek-Kordus. - Bardzo bym chciała udowodnić, że dorosłam już do roli reprezentantki kraju, także wtedy, gdy zawodniczka Agrosu Żary wróci do rywalizacji po urodzeniu dziecka - wspomniała 29-letnia Omilusik. Piaskowski zaznaczył, że wprawdzie jego wychowanka jeszcze nigdy nie wygrała z Matkowską, ale wszystkie ich pojedynki były bardzo zacięte i wyrównane. - Największe atuty Julity to spore doświadczenie i waleczność. Niegdyś była czwarta w mistrzostwach świata kadetek i juniorek, a w ubiegłym roku została mistrzynią Polski seniorek w kategorii 51 kg. Zwyciężała również w międzynarodowych turniejach, m.in. we Frankfurcie, Berlinie i austriackim Wolfurcie, była druga w Rzymie. Teraz zawzięła się, że będzie liderką w swojej kategorii w kraju - wspomniał trener. Dodał, że nie tylko Julita ma takie ambicje. Najlepszymi w Polsce chcą być również jej młodsze siostry, tak samo występujące w Herosie: 23-letnia Renata (55 kg) oraz 21-letnia Ilona (51 kg). Obie mają w dorobku m.in. brązowe medale MŚ juniorek. Natomiast Matkowska, mistrzyni Europy w kategorii 48 kg, zaznaczyła, że możliwie szybko wróci na matę. Jej celem jest medal olimpijski w Rio de Janeiro. - Siódma lokata w Londynie to dla mnie porażka, która mnie jednak nie załamała, a wręcz przeciwnie - wzmocniła. W Brazylii w 2016 roku musi być lepiej, musi być podium - podkreśliła.