Jak przypomniał astronom, Merkury to najbliższa Słońcu planeta. Na niebie nie oddala się on od naszej dziennej gwiazdy na więcej niż 28 stopni, a przez to warunki do jego obserwacji są zawsze trudne. - Podobno Merkurego nie dojrzał nigdy sam Mikołaj Kopernik, choć jest to raczej legenda niż fakt historyczny - dodał. Dr Olech zapowiedział, że 16 lutego o godz. 22.30 Merkury znajdzie się w maksymalnej odległości kątowej od Słońca, co stworzy dobre warunki do obserwacji tej planety. Merkurego widać około godziny po zachodzie Słońca niespełna 10 stopni nad zachodnim horyzontem. Maksymalna wysokość planety zostanie osiągnięta w okolicach 18 lutego. - Lepsze warunki do wieczornych obserwacji Merkurego w tym roku już nie wystąpią, choć niewiele gorsze będziemy mieli w okolicach 6 czerwca - zauważył naukowiec.