Lotnisko w Modlinie nie przyjmuje dużych samolotów pasażerskich od miesiąca. 22 grudnia 2012 r. inspektor nadzoru budowlanego zdecydował o zamknięciu dwóch tzw. progów - o numerach 08 i 26 - czyli betonowych odcinków, po 500 m każdy, na początku i końcu pasa startowego. Droga startowa skróciła się do 1500 m, co spowodowało, że samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogą tam wykonywać operacji lotniczych. Rejsy z Modlina zostały przeniesione do innych portów lotniczych, głównie na lotnisko Chopina. Prezes modlińskiego portu poinformował w poniedziałek radnych, że tego dnia rano spółka otrzymała ekspertyzy dotyczące pasa startowego i od razu przekazała je do mazowieckiego inspektora budowlanego. - Czekamy teraz na decyzję nadzoru. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, jaka ona będzie, ponieważ ekspertyza nie jest jednoznaczna - powiedział radnym prezes modlińskiego lotniska. Wyjaśnił, że w ekspertyzie jest mowa o konieczności wymiany górnej warstwy nawierzchni pasa startowego. Poinformował, że jeżeli nadzór nie cofnie swojej decyzji dotyczącej zamknięcia pasa startowego, to nie będzie można z niego korzystać do czasu przeprowadzenia niezbędnych napraw, a wymianę będzie można zrobić dopiero wtedy, gdy temperatury wzrosną powyżej 0 st. C. - Naprawa potrwa na pewno kilka tygodni, a ponieważ zima na ogół w Polsce kończy się w marcu, to zakładam, że w kwietniu lub w maju lotnisko będzie w pełni działać - powiedział prezes. - Otworzymy lotnisko najpóźniej latem - dodał. Prezes wyjaśnił, że więcej informacji będzie można podać, gdy nadzór wyda decyzję odnośnie pasa startowego, a generalny wykonawca, który go budował, zaproponuje technologię jego naprawy. - Technologię ma przedstawić generalny wykonawca, ale ona będzie sprawdzana. Będzie konsultowana zarówno z nadzorem budowlanym, jak również Instytutem Technicznym Wojsk Lotniczych, który z nami współpracuje. Eksperci będą oceniać, czy to, co będzie przedstawione, jest dobre, czy nie, czy spełni wszystkie warunki i będzie nas zabezpieczać na wiele lat i nie powtórzy się to, co stało się teraz - powiedział. Okienczyc zapewnił radnych, że spółka przedstawi harmonogram napraw najszybciej, jak to będzie możliwe. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego Jaromir Grabowski powiedział, że ekspertyza w sprawie drogi startowej lotniska w Modlinie już do niego dotarła. - W ciągu 2-3 dni zapadnie decyzja - dodał. Jak powiedziała PAP Karina Lisowska z Urzędu Lotnictwa Cywilnego, ULC czeka na decyzję nadzoru. Od niej będzie uzależniał swoje dalsze działania dotyczące lotniska w Modlinie. Jak poinformowali mazowieckich radnych przedstawiciele władz lotniska w Modlinie, każdy dzień zamknięcia części drogi startowej oznacza dla spółki 150-170 tys. zł utraconych przychodów. Władze portu chcą, by pokrył je generalny wykonawca, który budował pas startowy. Wiceprezes lotniska Marcin Danił poinformował, że spółka wystosowała do wykonawcy - firmy Erbud - notę obciążeniową, w której domaga się wypłacenia ponad 900 tys. zł z tytułu utraconych przychodów w grudniu ub.r. W rozmowie z dziennikarzami Okienczyc powiedział jednak, że nie jest w stanie oszacować, kiedy pieniądze trafią do portu. - To są trudne rozmowy może to być trudna dyskusja - wyjaśnił. Dodał, że trwają prace nad programem, który ma pomóc spółce przetrwać ten najtrudniejszy czas zamknięcia pasa startowego. - Jesteśmy na dziś zabezpieczeni tak, by lotnisko przetrwało. Już rozpoczęliśmy prace nad wszelkimi wariantami restrukturyzacji spółki, tak by maksymalnie obniżyć koszty - powiedział prezes portu.