Na Wiśle od Płocka do Włocławka rozciąga się na długości 58 km Zbiornik Włocławski, który powstał pod koniec lat 60. w związku z budową zapory i elektrowni Włocławku. To największy sztuczny zbiornik wodny w Polsce. Akwen ma średnio 1,2 km szerokości, ale w niektórych miejscach osiąga szerokość około 2 km. Jak poinformował dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w płockim Urzędzie Miasta Jan Piątkowski, termin rozpoczęcia kruszenia lodu na Zbiorniku Włocławskim uzależniony jest od zakończenia akcji przez inną grupę lodołamaczy, poniżej tamy we Włocławku. - Spodziewamy się, że lodołamacze, które krusząc lód, płyną Wisłą od Gdańska, dotrą pod Zbiornik Włocławski 28 lub 29 lutego. Wtedy, gdy kra ruszy za tamą w dolnym odcinku rzeki, ruszy lodołamanie przed zaporą na Zbiorniku Włocławskim - zapowiedział Piątkowski. Wyjaśnił, że chodzi o skoordynowanie akcji kruszenia lodu na Wiśle za i przed tamą we Włocławku po to, by spławiany przez zaporę lód, mógł dalej swobodnie spływać w dół rzeki. Piątkowski podkreślił, że 6 lodołamaczy, stacjonujących na Zbiorniku Włocławskim przy zaporze czeka w pełnej gotowości na sygnał rozpoczęcia akcji - jednostki te są w tzw. czuwaniu. W okolicach Płocka, gdzie rozpoczyna się Zbiornik Włocławski, Wisłę pokrywa lód o grubości około 38 cm. Woda pod lodem przepływa swobodnie, nie odnotowuje się tworzenia zatorów lodowych. - Nie ma zagrożenia powodziowego w Płocku - powiedział Piątkowski. Dodał, że najbardziej korzystne byłoby stopniowe topnienie lodu na rzece, przy niewielkich, dodatnich temperaturach powietrza w dzień i ujemnych w nocy.