Dni skracają się coraz bardziej. W Warszawie w dniu Wszystkich Świętych Słońce wzejdzie o godzinie 6:32, a zajdzie o 16:07. W listopadzie Słońce wstępuje w znak Strzelca. Dnia 13 listopada dojdzie do całkowitego zaćmienia Słońca. Faza całkowita tego zjawiska będzie widoczna w pasie rozciągającym się od północno-wschodniej Australii, poprzez Pacyfik, przechodząc 500 km na północ od Nowej Zelandii, aż do miejsca znajdującego się 500 km na zachód od wybrzeży Ameryki Południowej. Fazy częściowe zaćmienia będą widoczne z prawie całego południowego Pacyfiku, Nowej Zelandii, części Antarktydy, środkowej i wschodniej Australii, wschodniej Nowej Gwinei oraz na południowych krańcach Ameryki Południowej. Dla odmiany, 28 listopada dojdzie do częściowego, półcieniowego zaćmienia Księżyca. Zjawisko to będzie widoczne w Polsce przy wschodzie Srebrnego Globu. Jest to najmniej efektowne z zaćmień, bo objawia się tylko lekkim osłabieniem blasku tarczy naszego naturalnego satelity. Wypatrujcie Merkurego Kolejność faz Księżyca jest w listopadzie następująca: ostatnia kwadra - 7 XI o godz. 1:36, nów - 13 XI o godz. 23:08, pierwsza kwadra - 20 XI o godz. 15:31 oraz pełnia - 28 XI o godz. 15:46. Najbliżej naszej planety Srebrny Glob znajdzie się 14 listopada o 11:23, a najdalej 1 listopada o 16:31 i 28 listopada o 20:26. Mars i Pluton znajdują się na sferze niebieskiej blisko Słońca więc warunki do ich obserwacji w listopadzie są bardzo trudne. Końcówka miesiąca to czas, w którym możemy próbować dojrzeć Merkurego. Godzinę przed wschodem Słońca świeci on prawie 10 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. Przez cały miesiąc panują dobre warunki do porannych obserwacji Wenus. Godzinę przed wschodem Słońca planetę Bogini Miłości widać około 20 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem. W tym samym rejonie nieba co Wenus przebywa Saturn. Dnia 27 listopada dojdzie zresztą do bardzo bliskiego zbliżenia tych planet, bo znajdą się one tylko pół stopnia od siebie. Dobre warunki do obserwacji Ceres Jowisz zbliża się do opozycji więc warunki do jego obserwacji są świetne. Planetę widać przez całą noc w konstelacji Byka. Duża średnica tarczy i duża jasność planety zachęcają do obserwacji samego Jowisza, a także zmiennych konfiguracji jego galileuszowych księżyców. W pierwszej połowie nocy możemy obserwować Urana i Neptuna. Ten pierwszy, w dobrych warunkach, jest widoczny gołym okiem i świeci w gwiazdozbiorze Ryb. Słabszego Neptuna odnajdziemy w konstelacji Wodnika. Jeśli chodzi o planety karłowate, mamy teraz bardzo dobre warunki do obserwacji Ceres, która zbliża się do grudniowej opozycji. Dojrzymy ją bez problemów przez lornetkę na granicy konstelacji Byka, Oriona i Bliźniąt, całkiem niedaleko jasnego Jowisza. W tym samym rejonie nieba świeci inny obiekt z głównego pasa planetoid - Westa. Ona też będzie w opozycji w grudniu, więc ją także dojrzymy bez problemów przez niewielką lornetkę. Aż pięć meteorów na godzinę Najbardziej znanym i aktywnym listopadowym rojem są na pewno Leonidy. Znajdują się one jednak w okresie przejściowym, w którym bardzo trudno szacować ich aktywność. Przez to w maksimum możemy równie dobrze zobaczyć 10 jak i 30-40 meteorów w ciągu godziny. Tegoroczne maksimum jest spodziewane 17 listopada o godzinie 10:30. Nie jest to moment korzystny dla obserwatorów w Polsce. Warto też rzucić okiem na Alfa Monocerotydy. Jest to rój aktywny od 15 do 25 listopada z maksimum w okolicach nocy 21 listopada, w którym typowo obserwuje się 2-3 meteory na godzinę. Rój ten lubi jednak popisywać się wybuchami aktywności, w których widać nawet kilkaset meteorów na godzinę. Przez cały listopad możemy obserwować meteory z rozległego kompleksu Taurydów Północnych i Południowych związanych z kometą 2P/Encke. Część południowa roju osiąga maksimum 5 listopada, a część północna 12-go. W obu maksimach możemy oczekiwać około pięciu meteorów na godzinę. Warto jeszcze nadmienić, że Taurydy to wolne i często bardzo jasne meteory.