O zatrzymaniu nieuczciwego doręczyciela poinformowała w piątek Edyta Adamus z zespołu prasowego KSP. W czwartek wieczorem funkcjonariusze odebrali zawiadomienie o napadzie na listonosza. Jak się wkrótce okazało sfingował on napad na samego siebie. Początkowo twierdził, że podczas wrzucania listów do skrzynki napadło na niego dwóch zamaskowanych mężczyzn. Następnie mieli go wywieźć do lasu i zrabować pieniądze. Podczas przesłuchania przyznał się jednak, że wszystkie pieniądze, które miał dostarczyć, przegrał na automatach w salonie gier. Listonosz usłyszał zarzut przywłaszczenia powierzonego mienia. Dobrowolnie poddał się karze sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Ma oddać przywłaszczone pieniądze oraz dodatkowo zapłacić 600 zł grzywny.