Czołowy napastnik Bundesligi przyznał, że po nieudanym mistrzostwach Europy przeżywał ciężkie chwile. Polska z dorobkiem dwóch punktów zajęła ostatnie miejsce w grupie A. - Szczególnie ciężko było, kiedy pojechaliśmy do Strefy Kibica. Wśród nas panował ogromny żal, że nie potrafiliśmy dać ludziom więcej radości. Ciężko wskazać przyczynę naszej postawy. Wydaje się, że czasami graliśmy zbyt defensywnie. Nie wliczając strzelonego gola, w całych mistrzostwach miałem zaledwie dwie, może trzy sytuacje bramkowe. To zdecydowanie za mało. Być może w trakcie przygotowań zbyt ciężko pracowaliśmy. Byłem zdziwiony, że obciążenia są tak duże. Nawet w klubie przed sezonem nie trenowaliśmy tak ciężko, a przed Euro mieliśmy za sobą trudy ligowych i pucharowych rozgrywek - ocenił Lewandowski. Były zawodnik m.in. Lecha Poznań liczy, że selekcjoner reprezentacji Waldemar Fornalik, który zastąpił Franciszka Smudę, nie będzie dokonywał wielu zmian w kadrze. - Mam nadzieję, że szkoleniowiec nie będzie przemeblowywał tej reprezentacji. Liczę, że nie będziemy zaczynali od zera i za występ na Euro zrehabilitujemy się w eliminacjach do MŚ 2014. Wiadomo, że w drużynie potrzebne są zmiany, ale powinny być tylko kosmetyczne. Trzeba dopracować szczegóły, które czasami wydają się nieważne. Atmosfera w zespole jest jednak bardzo dobra - dodał Lewandowski. - Nie miałem jeszcze okazji trenować z Fornalikiem. Na pewno nie ma łatwego zadania, ponieważ przed pierwszym meczem eliminacyjnym do mistrzostw świata 2014, czeka nas tylko jeden sparing (z Estonią 15 sierpnia). To oznacza, że może z nami przeprowadzić tylko dwa treningi - ocenił napastnik. Według niego na wyniki reprezentacji nie będzie miało wpływu to, że większość kadrowiczów gra w europejskich klubach, a trener Fornalik pracował do tej pory najwyżej w Ekstraklasie. - Nie będziemy mieli z tym problemu. Jeśli zobaczymy, że trener ma swoją koncepcję i będzie się ona sprawdzała, to wszystko będzie dobrze. Pomożemy selekcjonerowi wejść do zespołu - zadeklarował Lewandowski. Zawodnik odniósł się także do medialnych doniesień o swoim małżeństwie z Anną Stachurską. - Dopiero planujemy ślub, ale sami nie znamy jeszcze konkretnej daty, ani miejsca. Nie jest nam łatwo znaleźć wspólny wolny termin - przyznał Lewandowski. Reprezentant Polski nie chciał natomiast odnieść się do medialnych spekulacji transferowych. W przyszłym tygodniu ma rozpocząć treningi w Borussii Dortmund. Natomiast 19 lipca menedżer zawodnika Cezary Kucharski spotka się z działaczami niemieckiego klubu w sprawie ewentualnego przedłużenia kontraktu z klubem z Dortmundu.