Teraz to ten zespół będzie rozmawiał z dyrektorami placówek o podwyżkach i czasie pracy. Medycy potrzebują pomocy w negocjacjach, bo jak twierdzą, sytuacja jest daleka od spokoju, a ich szefowie układając grafiki pracy, po prostu ich szantażują. Wywierane są naciski, jest presja na lekarzy, którzy słyszą np., że kwestia ich specjalizacji może zostać przesunięta, jeśli nie podpiszą opt-out-u, czyli zgody na wydłużenie czasu pracy powyżej 48 godzin tygodniowo. Wszystkie możliwe chwyty są tutaj dozwolone - twierdzi doktor Julian Wróbel z wojewódzkiego szpitala w Radomiu. Najlepszym przykładem może być tu zachowanie dyrektora warszawskiego Instytut Matki i Dziecka, dodaje Doktor Dorota Sans: Polecenie ułożenia grafiku w trybie równoważnym dostali ordynatorzy wszystkich oddziałów. Tym, którzy się opierali słownie zagrożono zwolnieniem dyscyplinarnym. Więcej informacji: