Leśnodorski został szefem Legii w grudniu, a jej sympatycy, zwykle dość krytyczni wobec władz klubu, widzą w nim "właściwego człowieka na właściwym miejscu". W sferze sportowej może się pochwalić kilkoma głośnymi transferami. Jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań do rundy wiosennej ekstraklasy do zespołu dołączył Tomasz Brzyski z Polonii Warszawa, który ostatnią jesień może zaliczyć do najlepszych w karierze. Później z Lecha Poznań pozyskano utalentowanego Bartosza Bereszyńskiego, który w macierzystym klubie czuł się niedoceniany. Ofensywę Legii wzmocnił również inny dotychczasowy gracz sąsiada zza miedzy Władimir Dwaliszwili. Gruzin z dorobkiem siedmiu bramek był najlepszym strzelcem Polonii w rundzie jesiennej i jednym z wyróżniających się zawodników polskiej ligi. Niespełna tydzień przed rozpoczęciem rozgrywek Legia przeprowadziła najbardziej zaskakujący transfer - pozyskała ze Śląska Tomasza Jodłowca. Wrocławianie co prawda podważają prawidłowość przeprowadzenia transferu i zachęca piłkarza do powrotu, ale Legia uważa, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Wcześniej prowadziła rozmowy z Marcinem Wasilewskim, ale doświadczony reprezentant kraju nie zdecydował się na opuszczenie Anderlechtu Bruksela. Zimowe wzmocnienia uzupełnia ukraiński bramkarz Igor Berezowski. - To było moje pierwsze okienko transferowe w roli prezesa Legii i było ono bardzo dynamiczne. Często sytuacja zmieniała się z dnia na dzień. Były chwile zwątpienia, ale ostatecznie wszystko się powiodło - powiedział Leśnodorski przy okazji prezentacji nowych piłkarzy. Transfery wzmocniły lidera ekstraklasy, a jednocześnie osłabiły groźnych rywali w walce o tytuł. - To zbieg okoliczności. Absolutnie nie kierowaliśmy się tym kryterium - przyznał szef Legii. Trener Jan Urban od stycznia znowu ma do dyspozycji Marka Saganowskiego, który od października pauzował z powodu kłopotów kardiologicznych. W obliczu tych ruchów kadrowych niewidoczny może być brak Rafała Wolskiego, którego zimą sprzedano do Fiorentiny. Młody zawodnik rundę jesienną miał straconą z powodu kontuzji, a ponad dwa miliony euro, jakie zapłacili za niego Włosi bardzo się na Łazienkowskiej przydadzą. Jedynym zmartwieniem działaczy, trenerów i kibiców może być kontuzja Michała Efira, który świetnie prezentował się w sparingach, ale krótko przed wznowieniem rozgrywek ligowych po raz trzeci w karierze zerwał więzadła krzyżowe w kolanie. Umowy klubem przedłużyli natomiast Daniel Łukasik, Artur Jędrzejczyk (do końca 2015 roku), Dominik Furman i Jakub Kosecki (do czerwca 2017). - Ci piłkarze zasłużyli, by w oparciu o nich budować zespół, który z powodzeniem będzie rywalizował nie tylko w ekstraklasie, ale również w europejskich pucharach. Są wzorem nie tylko pod kątem sportowym, ale również osobowości. Przetrą szlak do pierwszego zespołu innym młodym zawodnikom - ocenił dyrektor sportowy Legii Jacek Mazurek. Nowe kontrakty, choć zdecydowanie krótsze, mają podpisać Chorwat Ivica Vrdoljak i Hiszpan Inaki Astiz. Po zakończeniu sezonu z klubem pożegna się natomiast Dickson Choto. Nie wiadomo, co postanowią Danijel Ljuboja i Michał Żewłakow, który przymierzany jest do stanowiska dyrektora sportowego. Karierę już zimą zakończył z kolei Tomasz Kiełbowicz. Prezes Legii może się też pochwalić doprowadzeniem do zakończenia konfliktu z najbardziej zagorzałymi kibicami, którzy znów zasiądą na tzw. żylecie, a wraz z nimi na Łazienkowską wróci doping. - Mam nadzieję, że teraz rywale będą się nas bać jeszcze bardziej - powiedział Jakub Kosecki. Do rundy wiosennej Legia przygotowywała się na zgrupowaniach na Cyprze i w Hiszpanii. Walkę o mistrzostwo, na które czeka od 2006 roku, rozpocznie w sobotę meczem wyjazdowym z Koroną Kielce. Sparingi Legii: FC Aarau (Szwajcaria) 4:2, FK Chimki Moskwa 1:2, Beijing Guoan FC (Chiny) 0:0, Bogdanka Łęczna 4:0, Dolcan Ząbki 3:3, Rapid Bukareszt 2:0, Concordia Chiajna (Rumunia) 2:1, Kubań Krasnodar 1:1, Łudogorec Razgrad 1:0, Raków Częstochowa 3:1.