"Minęło ponad 20 lat a my wciąż nie nauczyliśmy się grać równo" - żartował w wywiadach wokalista zespołu Mark Arm. Mudhoney wyrosło na punk-rockowej idei "zrób to sam", zakładającej, że aby grać muzykę, nie trzeba koniecznie być wirtuozem, szkolonym w muzycznych szkołach. Zespół powstał w 1988 r. w Seattle, jako jedna z pierwszych grup zbliżającej się "grunge'owej rewolucji". Podczas występu w warszawskim klubie Stodoła, zespół wykona swoje najbardziej znane utwory, jak również piosenki, które znalazły się na ostatnim krążku Mudhoney, "Vanishing Point" z 2013 r. Mudhoney powstało na gruzach innej grupy, Green River, którą współtworzyli Arm i Steve Turner, a także Stone Gossard i Jeff Ament, członkowie późniejszego Pearl Jamu. Zespół rozpadł się po nagraniu dwóch płyt, a jego członkowie założyli nowe zespoły: Mother Love Bone i Mudhoney. Grupa Arma i Turnera nawiązywała do punkowych tradycji. Większość utworów utrzymana była w agresywnej poetyce, atakującej establishment i popkulturę. W utworze "Overblown" zespół kpił z teledysku grupy Soundgarden do piosenki "Outshined", oskarżając ją o chęć przypodobania się muzycznym telewizjom. "Wszyscy nas kochają, wszyscy kochają nasze miasto" - ironicznie śpiewał Arm w 1992 roku. Wyśmiewał w ten sposób "grunge'ową rewolucję" - niezwykły urodzaj zespołów, powstałych właśnie w Seattle. Mimo punkowych korzeni i niekomercyjnego podejścia do muzyki, grunge szybko stał się przedmiotem komercjalizacji. Do Seattle zjeżdżały stacje telewizyjne, dziennikarze a także wysłannicy firm odzieżowych, w "muzycznej rewolucji" widzący okazję do zarobku. Wielkie koncerny odzieżowe za setki dolarów sprzedawały charakterystyczne koszule flanelowe, trampki i przetarte spodnie. Członkowie Mudhoney odcinali się od "gwiazdorskiego" wizerunku niektórych grunge'owców. Zespół zadebiutował w 1989 r. albumem "Mudhoney", jednak dopiero następna płyta, "Superfuzz Bigmuff" (1990) przyniosła jej popularność, dzięki przebojowi "Touch Me, I'm Sick". Inny utwór Mudhoney, "Overblown", znalazł się natomiast na ścieżce dźwiękowej do filmu "Singles" w reżyserii Camerona Crowe'a. Dziś grupa ma na koncie dziesięć studyjnych albumów. Mudhoney nie przebili się do popkultury w takim stopniu jak Nirvana, Pearl Jam czy Alice In Chains. Pozostali na jej uboczu, nadal tworząc muzykę w duchu punk-rockowego nonkonformizmu. W 2009 r. zespół wystąpił w warszawskim klubie Proxima. Jak informują organizatorzy, w Stodole Mudhoney supportować będzie polska grupa Destructive Daisy.