Z nowej trasy skorzystają wszyscy jadący przez Warszawę z zachodu i południa na wschód. Korki na końcu budowanej Trasy Siekierkowskiej za chwilę staną się przeszłością. Także dzięki najwyższej w Polsce, ponad 14-metrowej estakadzie. Po zjeździe z estakady kierowców zatrzymają niestety światła przy remontowanej kładce dla pieszych. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz mówi, że nie dało się tego inaczej rozwiązać: Z powodów własnościowych nie mogliśmy niestety wejść na rozbiórkę i na odbudowanie tej kładki. Ostatnia bariera zniknie za kilkanaście tygodni. Cała Trasa Siekierkowska ma 9 km długości i wraz z estakadami na końcach oraz mostem Siekierkowskim kosztowała 1,5 miliarda złotych. Jej budowa rozpoczęła się w czerwcu 2001 roku. Do pełni szczęścia potrzebne jest jeszcze ogromne, pięciowjazdowe i dwupoziomowe skrzyżowanie z rondem oraz kolejne estakady w miejscu otwartych dzisiaj. Wtedy możliwa będzie bezkolizyjna komunikacja we wszystkich kierunkach, także z ulicy Marsa, którą codziennie wjeżdżają do Warszawy tysiące kierowców z Wołomina Zielonki, Radzymina i Wyszkowa.