Drogowcy twierdzą tymczasem, że to przepis prawa energetycznego nakazuje przekazanie latarni samorządom po wybudowaniu drogi. Tymczasem niektóre gminy musiałyby wydać na oświetlenie dróg ekspresowych nawet połowę swojego budżetu na inwestycje. Często to małe gminy, które nagle w prezencie - tak jak w Jedlińsku pod Radomiem - dostają 400 latarni. Muszą je utrzymać i opłacić rachunki za prąd. - Mam ważniejsze wydatki - komentuje w rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Świądrem wójt Jedlińska. Gminy nie uznają więc przepisu, na który powołują się drogowcy. I wydaje się, że mają rację. Marcin Hadaj z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad utrzymuje, że Prawo Energetyczne nakazuje po wybudowaniu drogi przekazanie latarni samorządom. Reporter RMF FM sprawdził jednak w ustawie, że gminy, owszem, finansują oświetlenie dróg publicznych, ale już następny punkt wyłącza z tego obowiązku autostrady i drogi ekspresowe. Albo więc drogowcy źle interpretują przepisy, albo rzeczywiście należy je doprecyzować.