Od wczoraj coraz więcej warszawiaków przychodzi pod budynek ambasady, żeby zapalić znicz czy zostawić kwiaty, a tym samym wyrazić swoją solidarność z ofiarami zamachów w stolicy Zjednoczonego Królestwa. Podobnie było pod ambasadą USA po zamachach 11 września 2001 i Hiszpanii po ataku na madrycką kolejkę podmiejską 11 marca 2004 roku. Już od trzech godzin w brytyjskiej ambasadzie w Warszawie można się wpisywać do specjalnie przygotowanej księgi kondolencyjnej. Wiersz, maskotka, kartka - to oprócz tradycyjnych kwiatów i zniczy, najczęściej pojawiające się materialne wyrazy współczucia Polaków dla narodu brytyjskiego, jakie można zobaczyć przed brytyjską ambasadą w stolicy. Posłuchaj relacji: Mieszkaliśmy 10 lat w Londynie, więc czujemy się trochę londyńczykami i Brytyjczykami. Mamy tam mnóstwo znajomych - mówią osoby, które przyszły wpisać się do księgi kondolencyjnej. Na pytanie co napiszą w swoich kondolencjach, wszyscy odpowiadają: napiszemy, że jesteśmy z nimi. Przed brytyjską ambasadą gromadzą się nie tylko Polacy, ale też obcokrajowcy mieszkający w Polsce, którzy chcą złożyć wyrazy współczucia Brytyjczykom.