Są one archaiczne, gdyż na ich podstawie można dziś ścigać i karać każdego, kto na portalu internetowym czy blogu zamieści numer konta, na który można wpłacać pieniądze na określony cel. Gazeta podaje przykłady takich działań. Politycy są zgodni, że ustawę o zbiórkach publicznych z 1933 r. trzeba zmienić, ale na razie na deklaracjach się kończy.