W ocenie generalnego inspektora ochrony danych osobowych 90 proc. z nich działa bez prawidłowej podstawy prawnej. A to oznacza, że dostęp do prywatnych danych pacjentów, objętych tajemnicą lekarską, mogą mieć nieuprawnione osoby i instytucje. Resort zdrowia, który od dziewięciu lat nie może doprowadzić do legalizacji rejestrów, zapowiada na 2014 rok start dwóch platform konsolidujących wszystkie rejestry medyczne. A już jesienią tego roku lekarze mają uzyskać dostęp do informacji o chorych, zawartych w Centralnym Rejestrze Ubezpieczonych. Problem w tym, donosi "DGP", że to znacząco poszerzy krąg instytucji i osób, które będą miały możliwość wglądu do danych wrażliwych. Kto dokładnie i do jakiej części? - Pomysłu nie ma.