Małgorzata K. od 2002 r. prowadziła księgowość w firmie należącej do Mirosława C. Policjanci wszczęli śledztwo, gdy jedna z hurtowni współpracujących z firmą upomniała się o zaległą zapłatę. Szef firmy skontrolował wówczas faktury i zauważył, że pieniądze trafiły na konto bankowe księgowej. Tylko dzięki jednemu z przelewów kobieta wzbogaciła się o 824 tys. zł. Policjanci ustalili, że księgowa wyprowadziła z firmy swojego szefa ponad 2 mln zł. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Kobiecie grozi do 10 lat więzienia.