- Ta książka Grossów, którą wydajemy i której autorzy idą śladem badań prowadzonych głównie w Centrum Badań nad Zagładą Żydów, rzuca wyzwanie naszej pamięci zbiorowej, naszej chęci zapomnienia (...) - mówił podczas konferencji prasowej prezes Znaku. - Ta książka domaga się sprawiedliwości dla tych, którzy byli pierwszymi i największymi ofiarami zagłady - uważa Woźniakowski. Prezes wydawnictwa zaznaczył, że nie jest to monografia zachowań na wsi polskiej w tzw. trzeciej fazie holokaustu i książka nie ma takich ambicji. - Spojrzenie autorów koncentruje się na tym, co się działo najstraszniejszego, na rabunku, na związanych z tym rabunkiem mordach i to próbuje zrozumieć na tle podobnych zjawisk w innych częściach okupowanej Europy - mówił Woźniakowski, przyznając jednocześnie, że książka "nie szuka okoliczności łagodzących, pomija wiele wątków historycznego i społecznego kontekstu". - Ambicją tej książki (...) jest wprowadzenie tych okrutnych, często trudnych faktów do świadomości publicznej, wyprowadzenie ich z pracowni badawczych historyków. I to jest podstawowa przyczyna, dla jakiej Znak wydaje tę książkę - wyjaśnił Woźniakowski. W książce "Złote żniwa" Jan T. Gross i Irena Grudzińska-Gross piszą, że w polskim społeczeństwie czasów okupacji normą było tropienie i wynajdywanie ukrywających się Żydów oraz czerpanie zysków z holokaustu. Grossowie analizują wydarzenia, które miały miejsce po wojnie na terenach byłych obozów zagłady, czyli plądrowanie tych miejsc w poszukiwaniu kosztowności. Szczegółowo przedstawiają sytuację w okolicach Treblinki, ale podkreślają, że podobne zjawiska miały miejsce także gdzie indziej - m.in. w Sobiborze i Bełżcu. Przypadek wzbogacenia się mieszkańców wiosek obok obozu w Treblince autorzy przedstawiają jako część szerszego zjawiska - czerpania materialnych zysków z holokaustu przez Europejczyków - i idą dalej, stawiając tezę, że przejmowanie majątku Żydów w okupowanej Polsce ściśle wiązało się z ich mordowaniem. Jako czerpanie zysków z holokaustu Grossowie przedstawiają też przejmowanie przez Polaków stanowisk pracy opuszczonych przez Żydów. Opisują, jak podczas okupacji wytworzyła się nieistniejąca wcześniej grupa polskich lokalnych handlarzy, przedsiębiorców i rzemieślników, którzy zajęli miejsce Żydów i nie zamierzali oddać zdobytego miejsca pracy powracającym po wojnie ocalonym z holokaustu. Książka wydrukowana w nakładzie 50 tys. egzemplarzy trafi do księgarń 10 marca.