Rektor Wyższej Szkoły Biznesu w Nowym Sączu, doktor Krzysztof Pawłowski uważa, że to niesprawiedliwe, aby uczniowie studiów dziennych na uczelniach niepublicznych płacili za naukę. Dodaje, że darmowe studiowanie na studiach dziennych jest w interesie polskiej gospodarki. W jego opinii, studenci dzienni są potrzebni do prowadzenia badań naukowych. Dzięki nim kadra naukowa rozwija się znacznie szybciej. Luki w edukacji studentów Reforma szkolnictwa zakłada większą współprace z przedsiębiorcami i większą swobodę w tworzeniu nowych kierunków, które będą odpowiadać na potrzeby rynku. Z badania przeprowadzonego wśród pracodawców z Portugalii, Włoch, Turcji i Polski wynika, że szkoły wyższe w nieodpowiedni sposób przygotowują swoich studentów do konkurowania na rynkach pracy. Polscy przedsiębiorcy twierdzą, że absolwenci mają duże luki w zakresie komunikacji, pracy zespołowej, przedsiębiorczości i rozwiązywania problemów. Mieczysław Bąk z Instytutu Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym powiedział, że badania wskazały na niewystarczające zaangażowanie uczelni w rozwijaniu tych umiejętności. Przyznaje przy tym, że w kształtowaniu tych umiejętności powinny wziąć też na siebie szkoły we wcześniejszym etapie edukacji. Niedozwolone klauzule w umowach Wprowadzenie reformy szkolnictwa nałożyło też na uczelnie obowiązek podpisywania ze studentami umów gwarantujących katalog świadczeń bezpłatnych. Tomasz Lewiński z Parlamentu Studentów RP powiedział, że w 2010 roku 80 procent uczelni stosowało tzw. klauzule niedozwolone. Dawały one możliwość zmieniania bez wiedzy studenta płatności za czesne lub inne usługi szkoły. Obecnie studenci analizują umowy sporządzone przez uczelnie w związku z wchodzącymi dzisiaj w życie zmianami. Okazało się, że na 400 próśb o przesłanie takiego kontraktu, odpowiedziało niespełna 200 uczelni. Po przeanalizowaniu kilkunastu z nadesłanych dokumentów wynika, w co drugim nadal znajdowały się klauzule niedozwolone.