Imprezę zorganizowano w ramach obchodów 600-lecia bitwy pod Grunwaldem. Festyn "Królewskie łowy" odbywa się w Radomiu nieprzypadkowo. Rozciągająca się w okolicy Puszcza Kozienicka była ulubionym miejscem polowań króla Władysława Jagiełły. W nawiązaniu do historycznych tradycji organizatorzy weekendowego pikniku zaplanowali szereg atrakcji, które przypomnieć mają o wielkich polowaniach w okolicznej puszczy. - Podczas imprezy zaprezentowane zostaną metody polowania, sposoby przygotowania żywności, rzemiosło związane z łowiectwem oraz życie obozowe - powiedział Tomasz Jankowski z radomskiego skansenu. Uczestnicy festynu zapoznają się z technikami łowieckimi z użyciem broni strzeleckiej, miotanej, białej oraz z użyciem ptaków drapieżnych i psów myśliwskich. Coś dla siebie znajdą także miłośnicy staropolskiej kuchni. Odwiedzający Muzeum Wsi Radomskiej będą mogli poznać jej tajniki, a także spróbować specjałów kuchni myśliwskiej. Organizatorzy zaplanowali też pokazy rzemiosła związanego z myślistwem, m.in. wyrobu łuków i strzał, produkcji elementów broni myśliwskiej oraz wyrobów z kości, rogu i skóry. Atrakcją mają być również pokazy sprawności jeździeckiej, łucznictwa konnego oraz walki na kopie. Od 1387 r. w znajdującej się w Puszczy Kozienickiej (dawniej - Puszczy Radomskiej) miejscowości Jedlno (teraz Jedlnia)znajdował się królewski folwark łowiecki. W 1409 roku, na rok przed bitwą pod Grunwaldem, lasy stały się głównym zapleczem dla polskiej armii. Z rozkazu króla prowadzono tam wielkie polowania. Upolowaną zwierzynę porcjowano, solono i składowano w beczkach. Na potrzeby armii pozyskiwano też duże ilości ziół oraz miodu z puszczańskich barci. W Puszczy Kozienickiej wybudowano także most łyżwowy, który spławiono do Czerwińska. Stamtąd wojska polskie zostały nim szybko przeprawione na drugą stronę Wisły i połączyły z wojskami litewskimi. Zdaniem historyków takie rozwiązanie przyczyniło się do zwycięstwa Jagiełły pod Grunwaldem.