- Zmodernizowaliśmy już ponad 50 podwórek i 3 parki. Prowadzimy ogromną akcję odbetonowania Bielan i z drugiej strony je bardzo mocno zazieleniamy. Niestety smutnym aspektem jest to, że po prostu kradną nam byliny, trawy i rośliny. Dlatego jest ta akcja, która ma zwrócić uwagę mieszkańców, żeby jeszcze bardziej pokazać, że jest to problem społeczny i żeby mieszkańcy wspólnie z nami tego pilnowali - powiedział burmistrz Bielan. - Bo to są koszty i nasze wspólne pieniądze - podkreślił. Zaznaczył też, że stosowane są już różne metody, zwiększono liczbę patroli Straży Miejskiej, są dodatkowe patrole policji, pilnują też sąsiedzi. Na zieleńcach w miejscu skradzionych roślin wbijane są tabliczki z hasłem: "Byliny? Nie ma. Ukradli". W ten sposób burmistrz zamierza zwrócić uwagę na ten proceder mieszkańcom. Burmistrz Bielan: Kradną wszystko, co posadzimy - Były już takie sytuacje, że nie zdążymy odebrać prac od wykonawcy, a już część roślin jest wykopana. To jest nasze wspólne dobro. Jak te rośliny zakwitną, to podwórka są piękne, a mieszkańcy je sobie niesamowicie chwalą" - przekazał Grzegorz Pietruczuk. - Bez pomocy całego społeczeństwa nie poradzimy sobie z tym procederem kradzieży wszystkiego, co posadzimy - zaznaczył. Przekazał, że kradną wszystko - od cebulek tulipanów, kory z rabat, po świeżo posadzone byliny. W Parku Herberta zniknęły hortensje, byliny, tulipany; w Parku Olszyna - jeżówki, trawy ozdobne, liatry kłosowe; w Parku Stawy Kellera - hortensje, brunery, imperaty, trzmielina uskrzydlona; w Parku Harcerskiej Poczty Polowej Powstania Warszawskiego - niezapominajki, bergenie, a na ekoskwerze przy Bogusławskiego - jeżówki, pęcherznice, ogniki. - Jesteś oburzony? My też! To też jest Twoje. Widzisz - reaguj - zaapelował burmistrz Bielan.