Do wypadku doszło wczoraj wieczorem we wsi Eugeniów w gminie Sienno. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, 62-latek kosił trawnik na terenie swojej posesji. W pewnym momencie jego żona usłyszała głośny krzyk - gdy wybiegła z domu, zobaczyła męża leżącego na trawie. Pod jego ciałem przechodził przewód elektryczny, a obok stała unieruchomiona kosiarka. Kobieta natychmiast odłączyła przewód elektryczny z sieci i wezwała pogotowie ratunkowe. Niestety - było już za późno. Lekarz przybyły na miejsce stwierdził zgon mężczyzny. Prokurator zarządził sekcję zwłok. To nie pierwszy tego typu wypadek w ostatnich dniach. W ubiegłym tygodniu w miejscowości Kłocko pod Sieradzem (woj. łódzkie) 10-letni chłopiec został śmiertelnie porażony prądem po tym, jak dotknął kosiarki elektrycznej pozostawionej na podwórku jednego z domów. Urządzenie najprawdopodobniej miało przebicie. Nieprzytomnego 10-latka leżącego na trawie znalazł 22-latek mieszkający w tej samej wsi. Niestety, pomimo reanimacji, dziecka nie udało się uratować.