Tyl powiedział, że zatrzymani zostali dyrektor wydziału zamówień publicznych w płockim Urzędzie Miasta oraz dwie osoby z firmy zewnętrznej. Jak dodał, prawdopodobnie w środę zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty. Z informacji warszawskiej prokuratury apelacyjnej wynika, że śledczy chcą przedstawić dyrektorowi zarzuty dotyczące "przyjmowania korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa". Grozi za to do 10 lat więzienia. Dwie pozostałe osoby, które zatrzymano, mają usłyszeć zarzuty dot. wręczania łapówek. Z ustaleń prokuratury i CBŚ wynika, że dyrektor, odpowiedzialny w płockim Urzędzie Miasta za zamówienia publiczne, miał w zamian za łapówki traktować preferencyjnie jedną z firm. - Sprawa ta nie jest nowa. Wątek ten badany był już od pewnego czasu. Teraz udało się zebrać dowody pozwalające na zatrzymanie tych osób. Zarzuty, które mają im zostać przedstawione, dotyczyć będą okresu od 2006 do 2008 r. - dodał Tyl. Szefowa zespołu ds. mediów w płockim Urzędzie Miasta Monika Maron-Kozicińska powiedziała, że w związku z zatrzymaniem dyrektora wydziału zamówień publicznych nie zostały na razie podjęte żadne decyzje personalne. Zapewniła, że wydział pracuje bez zakłóceń. - Czekamy na wyjaśnienie sprawy i ewentualne dalsze decyzje prokuratury - powiedziała Maron-Kozicińska.