Budowa stadionu, ze względu na jej skalę oraz na przygotowania do Euro2012, od samego początku jest objęta szczególnym nadzorem Inspekcji. Jak poinformowała rzeczniczka okręgowej inspekcji pracy w Warszawie Maria Kacprzak-Rawa, kontrola legalności zatrudnienia na stadionie rozpoczęła się w środę. Rzeczniczka głównego wykonawcy Stadionu Narodowego Karolina Szydłowska powiedziała, że kontrola przeprowadzona przez inspektorów PIP oraz funkcjonariuszy straży granicznej i policji objęła ponad 300 osób. Na budowie pracuje w sumie ok. 1 tys. robotników zatrudnionych przez kilkudziesięciu podwykonawców. Szydłowska zaznaczyła, że kontrola ta została zaplanowana trzy tygodnie temu i nie ma bezpośredniego związku z wypadkiem. - Na raport końcowy trzeba będzie poczekać minimum dwa tygodnie. Będzie on dotyczył konkretnych firm, których pracownicy są zatrudnieni na budowie - powiedziała. Wyjaśnieniem przyczyn wypadku dźwigu zajmują się dwa zespoły - powołany przez głównego inspektora pracy Tadeusza Zająca oraz przez generalnego wykonawcę Stadionu Narodowego - konsorcjum firm Alpine-Hydrobudowa Polska-PBG. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe. Dotyczy ono naruszenia zasad BHP i nieumyślnego spowodowania śmierci. Stan techniczny dźwigu oceni biegły. Do wypadku doszło w miniony wtorek podczas montażu oświetlenia na jednym z szybów komunikacyjnych. Z nieustalonych dotąd przyczyn dwóch robotników spadło z wysokości 18 metrów. Ze wstępnych ustaleń PIP wynika, że w trakcie montażu doszło do urwania się pomostu roboczego, z którego wykonywane były prace. Stadion Narodowy którego koszt jest szacowany na ponad 1,2 mld zł, ma powstać do połowy 2011 r. Ma być najbardziej nowoczesną areną piłkarską w Europie. Unikatowym rozwiązaniem ma być ruchomy dach stadionu zawieszony na stalowych linach.