Ok. godz. 18 stołeczna policja poinformowała o zakończeniu ewakuacji. Przeprowadzono ją w związku z sygnałem o możliwości podłożenia ładunku wybuchowego w budynkach przy Krakowskim Przedmieściu. Policjanci, którzy przeszukali teren, nie znaleźli niczego podejrzanego. Jak podała policja, ewakuację zarządził rektor uczelni po anonimowym telefonie. W związku z ewakuacją wyłączony z ruchu był odcinek Krakowskiego Przedmieścia przy uniwersytecie. Zgodnie z kodeksem karnym fałszywy alarm jest traktowany jako poważne przestępstwo. Grozi za to od 6 miesięcy do lat 8 więzienia. Sąd może też nałożyć na sprawcę nakaz pokrycia kosztów akcji służb ratowniczych.