- Budynek muzeum ma ok. 1,1 tys. mkw. z czego ekspozycja zajmie ok. 600 mkw. Pozostały metraż zajmą m.in. sale konferencyjne i kinowa. Dzięki nowemu muzeum będziemy mogli pokazywać oryginalne obiekty związane z tymi, którzy tutaj spoczywają. Ekspozycja będzie ułożona chronologicznie - od Powstania Styczniowego przez terror w stolicy, egzekucje w Palmirach i Powstanie Warszawskie. Swoistym podsumowaniem ekspozycji będzie duża przeszklona ściana, z której widać będzie sam cmentarz - opowiadała Joanna Bojarska, dyrektor Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, którego oddziałem jest Muzeum-Miejsca Pamięci Palmiry podczas czwartkowej konferencji prasowej, na której zaprezentowano ukończony budynek muzeum. Główną częścią ekspozycji będą małe podświetlone gablotki, umieszczone na cienkich podstawkach, które według zamierzeń autorów mają sprawiać wrażenie "zawieszenia w przestrzeni". Każda z gablotek będzie poświęcona osobnej ofierze, po której pamiątki m.in. listy, legitymacje, portfele, fragmenty biżuterii czy koszule, trafiły do muzeum. Będą im towarzyszyć podświetlone pulsującym światłem niemieckie zdjęcia z egzekucji, listy ofiar, nadawane również z głośników oraz informacje na temat dat i miejsc kaźni. W budynku znalazły się także cztery sosny umieszczone w specjalnych szklanych tubusach. Drzewa noszą symboliczne nazwy upamiętniające cztery miejsca masowych rozstrzelań mieszkańców Warszawy: Palmiry, Laski i Wólkę Węglową, ostatnie drzewo zaś nosi nazwy dwóch miejscowości: Szwedzkich Gór i Wydm Łużych. - Palmiry to wyjątkowe miejsce w polskiej martyrologii, mające szczególne znaczenie dla zachowania pamięci o tych, którzy tu zginęli. To miejsce kaźni elity naszego narodu, najwybitniejszych przedstawicieli życia społecznego, kulturalnego i naukowego. Wyposażone w nowoczesne technologie muzeum, które udało nam się wybudować dzięki wsparciu finansowemu Unii Europejskiej oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, ma na celu przybliżenie tragedii zgładzonych tu warszawiaków - mówiła obecna na uroczystości prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Przetarg na prace budowlane przy muzeum Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta ogłosił w lutym br. Budowa rozpoczęła się w kwietniu. Stołeczny ratusz przeznaczył na ten cel 9,2 mln zł, unijne dofinansowanie wyniosło 2,6 mln, a Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa wsparła projekt kwotą ok. 180 tys. - Na ekspozycji znajdzie się również wiele elementów multimedialnych, takich jak ekrany dotykowe, projekcje filmowe czy podkłady dźwiękowe. Wszystko jednak będzie bardzo dyskretne, multimedia mają tylko podkreślać wagę obiektów, które są tu najważniejsze. Muzeum jest adresowane przede wszystkim do młodzieży, ale także do kombatantów, mieszkańców stolicy i turystów. Zależy nam by była to nowoczesna ekspozycja, działająca na emocje - podkreśliła w rozmowie z dziennikarzami komisarz ekspozycji Joanna Maldis. Jak zaznaczyła dyrektor Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, obecnie prowadzone są prace związane przede wszystkim z założeniem w budynku muzeum instalacji elektrycznej. - Czekamy na podpisanie ostatecznych umów i mam nadzieję, że do końca listopada uda się doprowadzić prąd. Otwarcie muzeum jest planowane na wiosnę. Myślę, że taką datą dzienną mógłby być 2 kwietnia, bo wtedy odbyła się tu jedna z masowych egzekucji. Prowadzimy także rozmowy z miastem na temat uruchomienia stałej linii autobusowej z Warszawy - dodała Bojarska. W grudniu 1939 roku w lasach Puszczy Kampinoskiej, niedaleko podwarszawskiej wsi Palmiry, Niemcy rozpoczęli serię masowych egzekucji ludności cywilnej. Były one wstępem do przeprowadzonych na wielką skalę egzekucji inteligencji w ramach akcji AB. Podczas masowych, potajemnych mordów zginął m.in. marszałek Sejmu II RP Maciej Rataj, wiceprezydent Warszawy Jan Pohorski i olimpijczyk Janusz Kusociński. Egzekucje odbywały się także w innych miejscach Puszczy m.in. w Wólce Węglowej, Laskach i Wydmach Łuże. Ostatnie miały miejsce w 1943 roku. Na utworzonym w 1948 roku cmentarzu-mauzoleum spoczywają szczątki 2115 ofiar, ekshumowanych w Puszczy Kampinoskiej i w Lasach Chojnowskich. Nagrobków zidentyfikowanych osób jest 577, znanych jest też 485 nazwisk osób, o których wiadomo, że zginęły w Palmirach, ale ich ciał nie rozpoznano. Pozostałe ofiary pozostają bezimienne.