- Lady Sue Ryder założyła fundację pod wpływem przeżyć wojennych i przyjaźni z Polakami z tego okresu np. cichociemnymi, kiedy osobiście pakowała zasobniki z pomocą dla Powstania Warszawskiego. Po wojnie stworzyła fundację charytatywną, aby pomóc osobom pokrzywdzonym w czasie wojny. Zakładała nieduże placówki, które nazywała domami, zapewniające pomoc lekarską i opiekę osobom po szczególnie traumatycznych przeżyciach. Dom w Konstancinie był pierwszym wybudowanym przez lady Ryder - opowiadała Joanna Chodor z Fundacji Sue Ryder. Placówka zapewniała rehabilitację reumatyczną oraz kształcenie i pracę pensjonariuszkom, głównie dziewczętom z reumatoidalnym zapaleniem stawów. Grupa najciężej chorych przebywa tam nadal zgodnie z wolą fundatorki. - Ponieważ Sue Ryder nie mogła niczego wybudować w Polsce we własnym imieniu, automatycznie przekazywała ośrodki państwu, w tym przypadku Instytutowi Reumatologii. Obecnie Instytut przeżywa kryzys finansowy; jego władze oznajmiły, że nasze budynki muszą być wyburzone, ponieważ nie spełniają standardów, a na ich miejsce powstanie nowoczesny szpital wybudowany przez prywatnego inwestora - powiedziała Chodor. Jak zaznaczyła, fundacja sprzeciwia się temu podkreślając, że choć ośrodek ma 50 lat, ale użytkowane przez fundację budynki pochodzą z lat 90., powstały ze składek Polonii brytyjskiej i stale były w ten sposób dofinansowane. - Zaproponowaliśmy, że wydzierżawimy budynki, ale nie jesteśmy w stanie przystąpić do konkursu na warunkach komercyjnych. Proponujemy prowadzenie działalności pożytku publicznego, utrzymując profil rehabilitacyjny Ośrodka. Jesteśmy przygotowani organizacyjnie i logistycznie, a dzięki darczyńcom mamy środki na remont domu - deklaruje przedstawicielka fundacji. Podkreśla równocześnie, że organizacja rozumie racje ekonomiczne Instytutu Reumatologii, ale tu występują także "niematerialne argumenty". "Czujemy się powołani, by dbać o rozwój domów Sue Ryder. Z uwagi na początki Fundacji i sympatie fundatorki zaproponowaliśmy także, by w ośrodku powstał Dom Weterana Powstania Warszawskiego. Chcemy, by nieliczne już grono weteranów powstańczego zrywu miało tam ośrodek rehabilitacyjny i opiekuńczo-leczniczy zapewniający obłożnie chorym długoterminową opiekę. Chcemy zapewnić godną i należytą pomoc osobom, które są dla nas wzorem. W przypadku otrzymania dzierżawy, fundacja byłaby w stanie zapewnić opiekę pacjentom jeszcze w tym roku - zaakcentowała Chodor. Koncepcję utworzenia w Konstancinie Domu Weterana Powstania Warszawskiego poparł Związek Powstańców Warszawskich. - To bardzo dobry pomysł. Wielu z naszych członków chętnie skorzystałoby z takiej formy pomocy czy opieki. Jesteśmy w kontakcie z Fundacją i mamy nadzieję, że realizacja projektu dojdzie do skutku - powiedziała wiceprzewodnicząca Związku Powstańców Warszawskich Halina Jędrzejewska. Jak poinformował w przesłanym PAP piśmie rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Piotr Olechno, władze Fundacji "są świadome", że działka, gdzie znajduje się ośrodek, zgodnie z prawem jest "we władaniu Instytutu Reumatologii jako przedmiot użytkowania wieczystego", a Instytut jako osoba prawna, funkcjonująca w oparciu o ustawę o instytutach badawczych, ma prawo do dysponowania tym mieniem. "Fundacja Sue Ryder zgłaszała roszczenia do nieruchomości w Konstancinie motywując to troską o Rezydentki, pozostające pod opieką i na utrzymaniu Instytutu Reumatologii" - napisał rzecznik. - Ministerstwo Zdrowia poinformowało zarówno zarząd Związku Powstańców Warszawskich, jak i prezesa Fundacji Sue Ryder o istniejącym stanie prawnym. W świetle powyższych faktów, zbędny wydaje się komentarz odnośnie oferty złożonej Związkowi przez Fundację. Tym bardziej, że w związku z potrzebami zdrowotnymi osób w podeszłym wieku, w tym kombatantów Powstania, Instytut Reumatologii podjął działania na rzecz budowy nowoczesnej placówki na omawianej działce. Natomiast, czasowo w obiekcie Instytutu przy ul. Spartańskiej zwiększono liczbę świadczonych usług rehabilitacyjnych, w tym niestacjonarnych - zaakcentował Olechno. Jak dodał, Instytut Reumatologii jest w toku reorganizacji, w wyniku której będzie przekształcony w Instytut Reumatologii, Geriatrii i Rehabilitacji Medycznej. - W imieniu ministra zdrowia, jak i dyrektora Instytutu Reumatologii, pragnę oświadczyć, że gdyby zaistniała potrzeba pomocy kombatantom, Instytut Reumatologii będzie dumny z możliwości udzielania świadczeń, które już realizuje - zaznaczył rzecznik Ministerstwa Zdrowia.